Patrick Lancaster, weteran amerykańskiej marynarki wojennej i niezależny dziennikarz, od początku kryzysu regularnie relacjonuje wydarzenia na Ukrainie. Jego reportaże ujawniają, że to, co dzieje się na miejscu, nie jest tym, w co każą wierzyć zachodnie media korporacyjne.
“W ciągu 8 lat wojny na Ukrainie zrobiłem więcej reportaży wideo na terytorium kontrolowanym przez antyukraiński rząd (Donieckiej Republiki Ludowej) niż jakikolwiek inny zachodni dziennikarz” – mówi.
W swoim piątkowym reportażu, Lancaster przeprowadził wywiady z mieszkańcami etnicznie greckiej wioski Sartana, jednej z wiosek otaczających Mariupol na Ukrainie.
“Jest to miejsce, które można określić mianem linii frontu. Nikt nie wie dokładnie, gdzie zaczyna się i kończy linia frontu, jest tak wiele informacji i [ ] minuta po minucie linie się zmieniają” – powiedział Lancaster.
Osiem lat temu odbyło się referendum, w którym “większość ludzi opowiedziała się za językiem rosyjskim. Ale postanowiono nas zukrainizować, żeby wszyscy mówili po ukraińsku… W sklepie nie wolno było mówić po rosyjsku. Było trochę napięcia. Pracownicy płacili kary za to, że w sklepach nie mówili “dzień dobry” po ukraińsku” – wyjaśnił jeden z mieszkańców.
“Dzisiaj próbuję znaleźć chłopaków z Mariupola, żeby dowiedzieć się, jak tam jest. Moi rodzice tam zostali. Ale oni mówią, że wszystko jest bardzo smutne. Dzisiaj usłyszałem kolejną historię, że ukraińskie siły zbrojne rozpoczęły strzelaninę z Azowem. Ponieważ siły ukraińskie niejako chciały się poddać, otrzymują SMS-y, że ‘możecie się poddać i nic wam się nie stanie’. Więc oni chcą się poddać, a Azow zaczyna do nich strzelać. Oni [siły ukraińskie i Azow] toczą ze sobą wojnę” – powiedział inny mieszkaniec.
Na początku tego miesiąca członkowie Batalionu Azow, samozwańczej neonazistowskiej grupy paramilitarnej, która obecnie jest jednostką Gwardii Narodowej Ukrainy, zbombardowali wieś, najprawdopodobniej celując w kościół. Mieszkańcy wioski uważają również, że to Azow zbombardował szkołę.
“Ukraińcy mówią, że teraz strzela tylko Rosja. – Zawsze tak mówią. To jest ich polityka. Brudna polityka” – powiedział drugi mieszkaniec.
Inni rozmówcy tłumaczyli, że Ukraińcy zbombardowali Mariupol, aby wywołać panikę: “Żeby ludzie wyjechali, a oni używają ich jako ludzkiej tarczy. A teraz wszyscy mieszkańcy tam są. I oni ich trzymają na muszce, nie wypuszczają. Dosłownie, strzelają do nich, jeśli uciekają” – mówili. (…) TRANSKRYPCJA video (po angielsku) w oryginale artykułu: