Pucz Borghese’go (zwany także puczem leśników lub puczem Święta Niepokalanego Poczęcia, znany także jako noc Tora Tora, na pamiątkę japońskiego ataku na Pearl Harbor 7 grudnia 1941 roku) był próbą zamachu stanu, która miała miejsce we Włoszech w nocy z 7 na 8 grudnia 1970 roku i została zorganizowana przez księcia Junio Valerio Borghese’go, założyciela Frontu Narodowego (ekstremistycznego ruchu prawicowego), we współpracy z Avanguardia Nazionale (organizacją neofaszystowską).[1][2] Pucz został odwołany przez samego Borghese w trakcie jego trwania, z przyczyn, które nigdy nie zostały wyjaśnione. Aby uniknąć aresztowania, Borghese uciekł do Hiszpanii, gdzie pozostał aż do śmierci w Kadyksie 26 sierpnia 1974 r.,[3] nigdy nie powrócił do Włoch, mimo że nakaz aresztowania wydany przeciwko niemu przez włoski wymiar sprawiedliwości został uchylony w 1973 r.[3][4] https://en.wikipedia.org/wiki/Junio_Valerio_Borghese. Proces w sprawie zamachu stanu, po skazaniu w pierwszej instancji licznych spiskowców 14 lipca 1978 r., doczekał się wyroku apelacyjnego z 27 listopada 1984 r., w którym uniewinniono wszystkich oskarżonych. W dniu 25 marca 1986 r. Sąd Kasacyjny potwierdził wyrok uniewinniający.
Odtworzenie przebiegu zdarzeń według parlamentarnej komisji śledczej (XIII kadencja)
Dostatecznie wyczerpujący opis zaistniałych wydarzeń można wysnuć z raportów “parlamentarnej komisji śledczej ds. terroryzmu we Włoszech i przyczyn niemożności zidentyfikowania osób odpowiedzialnych za masakry”, obecnie jawnych[5] z wyłączeniem dokumentów poufnych i anonimowych, co zostało przez nią orzeczone na posiedzeniu w dniu 22 marca 2001 r.[6].
Dokumentacja śledcza zainicjowana przez Służbę Wywiadu Wojskowego (SID) w 1971 roku, faktycznie dotarła do wymiaru sprawiedliwości pozbawiona ważnych informacji przez ówczesnego ministra obrony, Giulio Andreottiego. https://en.wikipedia.org/wiki/Giulio_Andreotti [5][7] Sprzeczne wyroki sądowe w sprawie próby zamachu stanu, nie były więc w stanie uwzględnić owych informacji. I tak po pierwszo-instancyjnym skazaniu licznych spiskowców w dniu 14 lipca 1978 r., wyrokiem apelacyjnym z dnia 27 listopada 1984 r. wszyscy, z wyjątkiem kilku oskarżonych za drobne przestępstwa, zostali uniewinnieni. W dniu 25 marca 1986 r. Sąd Kasacyjny potwierdził wyrok uniewinniający.
Następnie pojawiły się dodatkowe informacje i dokumenty, a komisja parlamentarna ds. ustalenia faktów przeprowadziła liczne przesłuchania. Zdaniem komisji parlamentarnej “jest rzeczą niezwykle prawdopodobną, że rozstrzygnięcia sądowe w tej sprawie byłyby inne, gdyby nie intensywne i wielorakie ukrywanie prawdy również ze strony organów władzy.”[8].
Projekt i plany puczu
Przewrót był planowany od 1969 roku przez księcia Junio Valerio Borghese pod inicjałami Fronte Nazionale w ścisłej współpracy z Ordine Nuovo i Avanguardia Nazionale. 4 lipca 1970 roku powstała “Junta Narodowa”[9].
Borghese znany był wcześniej z tego, że od 1 maja 1943 r. był dowódcą X Flottiglia MAS (jednostki specjalnej włoskiej Królewskiej Marynarki Wojennej) https://en.wikipedia.org/wiki/Decima_Flottiglia_MAS, a po 8 września 1943 r. z własną jednostką dołączył do Włoskiej Republiki Społecznej (Repubblica di Salò) https://en.wikipedia.org/wiki/Italian_Social_Republic.
Front Narodowy utworzył tajne grupy zbrojne i nawiązał stosunki z sektorami sił zbrojnych. W porozumieniu z różnymi wysokimi rangą wojskowymi oraz członkami ministerstw, plan przewidywał interwencję grup zbrojnych wobec kilku celów o dużym znaczeniu strategicznym: zajęcie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Obrony, studiów RAI oraz mediów telekomunikacyjnych (radio i telefony) oraz usunięcie przeciwników znajdujących się w parlamencie.[9]
Całości miała towarzyszyć oficjalna proklamacja do narodu, którą Borghese miał odczytać z zajętych wcześniej studiów RAI, a której tekst znaleziono wśród jego rzeczy osobistych.
Wraz z tekstem proklamacji skonfiskowano również dokumenty Borghesego dotyczące programu przyszłego rządu, w których potwierdzono zdecydowaną lojalność atlantycką oraz plan realizacji “paktu śródziemnomorskiego” z Hiszpanią, Portugalią i Grecją (krajami rządzonymi wówczas przez reżimy autorytarne), otwarcie stosunków dyplomatycznych z Rodezją i Republiką Południowej Afryki oraz prośbę o udzielenie dużych pożyczek przez prezydenta Stanów Zjednoczonych na walkę z kryzysem gospodarczym w kraju w zamian za wysłanie włoskich wojsk na wojnę wietnamską, a także do Azji Południowo-Wschodniej[11].
Mobilizacja rebeliantów
Realizacja planu rozpoczęła się w nocy z 7 na 8 grudnia 1970 r. od koncentracji kilkuset konspiratorów w Rzymie. Część bojowników Avanguardia Nazionale, dowodzonych przez Stefano Delle Chiaie i przy współudziale urzędników, weszła do budynku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, gdzie rozpoczęło się rozdawanie spiskowcom broni i amunicji skradzionej ze zbrojowni ministerstwa.
Druga grupa bojówkarzy zebrała się w siłowni przy via Eleniana, by oczekiwać na przekazanie broni, które miało nastąpić na rozkaz porucznika spadochroniarzy Sandro Saccucciego i generała Ugo Ricci. Wśród zebranych osób, z których część miała już broń, byli także oficerowie karabinierzy. Sam Saccucci (który miał objąć dowództwo nad SID – wywiadem wojskowym) osobiście kierował kolejną grupą konspiratorów, mającą za zadanie aresztowanie polityków.
Generał włoskich sił powietrznych Giuseppe Casero (legitymacja loży masońskiej P2 nr 488, Rzym) i pułkownik Giuseppe Lo Vecchio (legitymacja loży masońskiej P2 nr 514, Rzym) https://en.wikipedia.org/wiki/Propaganda_Due
zajęli pozycje w Ministerstwie Obrony, natomiast uzbrojona grupa 187 mężczyzn z Korpusu Lasów Państwowych, dowodzona przez majora Luciano Berti, wyruszyła w nocy ze Szkoły Leśnictwa w Cittaducale (Rieti), zajęła pozycje na Via Olimpica niedaleko siedziby telewizji RAI[9].
Licio Gelli, przyszły Czcigodny Mistrz loży masońskiej P2 https://en.wikipedia.org/wiki/Licio_Gelli miał za zadanie dostarczyć osobę Prezydenta Republiki – Giuseppe Saragata w ręce Frontu Narodowego, wykorzystując w tym celu bezpośrednie relacje z generałem Vito Miceli’m (legitymacja loży P2 nr 491, Rzym) (ówczesnym szefem wywiadu wojskowego), który dał Gelli swobodny dostęp do Kwirynału. [12] Raport Komisji Anselmi w sprawie loży masońskiej P2 stwierdza, że w owym czasie, Gelli, który został inicjowany w masoneri w 1965 r., choć nie należał jeszcze do wierzchołka przywódczego Wielkiego Orientu Włoch, miał już wtedy powierzone przez Wielkiego Mistrza tej instytucji ważne zadania, które realizował “w sposób całkowicie indywidualny, zarówno ze względu na zakres spraw powierzonych jego kierownictwu, jak i na bardzo szczególną pozycję mu przypisaną”[13].
Nagłe odwołanie puczu i wykrycie spiskowców
Pucz był w zaawansowanym stadium realizacji, gdy nagle, tej samej nocy, o godzinie 01:49, Borghese we własnej osobie nakazał jego natychmiastowe odwołanie. Przyczyny owego odwołania do dziś nie są znane, gdyż Borghese odmówił jakichkolwiek wyjaśnień nawet swoim najbardziej zaufanym współpracownikom.[16] Najbardziej uderzającym skutkiem praktycznym owej sytuacji było to, że około 200 karabinów maszynowych zabranych ze zbrojowni na Viminale (siedziby włoskiego ministerstwa spraw wewnętrznych) musiano z powrotem umieścić tam, gdzie znajdowały się one wcześniej, z wyjątkiem jednego, który został skradziony.[17].
Dochodzenia i rozprawy
Włosi dowiedzieli się o aferze dopiero 17 marca 1971 roku, ze stron popołudniowego wydania dziennika Paese Sera, który zamieścił nagłówek “Wywrotowy plan przeciwko Republice- plan skrajnej prawicy odkryty”. W ślad za tą wiadomością minister spraw wewnętrznych Franco Restivo w przemówieniu do Izby Deputowanych publicznie potwierdził próbę zamachu stanu w grudniu 1970 roku.
Wkrótce, prokuratura w Rzymie nakazała zamknięcie śledztwa rozpoczętego w roku 1971 – z powodu braku dowodów. W latach 1971-1974 podjęto próby utwierdzenia włoskiej opinii publicznej w przekonaniu, że była to “groteskowa operacja garstki staruszków”[28].
14 lipca 1978 r. Sąd Przysięgłych w Rzymie wydał 46 wyroków skazujących na kary od dwóch do dziesięciu lat więzienia za założenie stowarzyszenia wywrotowego mającego na celu spiskowanie przeciwko władzy państwowej, ale uniewinnił oskarżonych od zarzutu organizowania powstania zbrojnego. Były szef SID generał Vito Miceli został uniewinniony od zarzutu pomocnictwa, ponieważ “fakt ten nie zaistniał.”[43][44].
Natychmiast po wydaniu wyroku sądu pierwszego stopnia, tygodnik OP, kierowany przez Mino Pecorelli’ego https://en.wikipedia.org/wiki/Carmine_Pecorelli (legitymacja loży P2 nr 235, Rzym) rozpowszechnił informację, że jedynie część informacji została faktycznie udostępniona śledczym oraz że informacje dotyczące zaangażowania wysokich urzędników Sił Zbrojnych oraz Służb Wywiadowczych, z odniesieniami do Licio Gelliego, zostały w praktyce w dużej mierze usunięte[45]. Pecorelli nie mógł jednak zostać wezwany do złożenia sprawozdania przed sędziami apelacyjnymi, ponieważ 20 marca 1979 r. został zabity w odległości kilku kroków od siedziby redakcji swojej gazety, przez nieznanych do dziś morderców.
Proces apelacyjny w sprawie nieudanego puczu zakończył się w Sądzie Przysięgłych, 27 listopada 1984 r., uniewinnieniem z formułą “gdyż fakt nie istnieje” – 46 oskarżonych skazanych już w pierwszej instancji za zarzut spisku politycznego[1][46] – bez względu na fakt przyznania się niektórych z nich. [47]
Wyrok, całkowicie przeformułowując poprzednie rozstrzygnięcie, nakazał uniewinnienie motywując – między innymi – następującoː “O il prawdą jest, że polityczną konspirację metodą stowarzyszeniową należy uważać za przestępstwo zagrożenia, i to zagrożenia pośredniego, wydaje się zasadne uznanie, że dla konkretnej realizacji czynu przestępczego niezbędne jest co najmniej, aby pactum criminis zawarty pomiędzy spiskowcami oraz stworzona przez nich societas sceleris posiadały rzeczywistą potencjalność wyrządzenia szkody dobrom, które przepis obciążający ma zabezpieczać: Nie można bowiem, zwłaszcza w obecnym klimacie gwarancji liberalno-demokratycznych, sankcjonować ciężkimi karami, takimi jak wskazane powyżej, zwyczajne gawędy rodem z domu starców lub miejsc spotkań znajomych, czy też bzdury z zaplecza prowincjonalnej apteki – z pewnością niezdolne do jakiegokolwiek praktycznego rozwoju operacyjnego”. [48]
Sąd Najwyższy potwierdził 25 marca 1986 r. wyrok sądu II stopnia, potwierdzając brak spisku politycznego i potwierdzając skazania za mniejsze przestępstwa[51]. Taka decyzja Sądu Kasacyjnego, obecnie ostateczna i nieodwołalna, pozwoliła oskarżonym uniewinnionym lub skazanym na mniejsze kary na skorzystanie, również na przyszłość, z art. 6491 kodeksu postępowania karnego, który stanowi, że nikt nie może być sądzony więcej niż raz “za ten sam czyn”. Jakikolwiek element, który pojawił się po tym wyroku, wywiera więc wpływ jedynie poprzez ewentualne potępienie moralne lub historyczne, będąc obecnie nieskutecznym z punktu widzenia procesowego[52].
Elementy, które nie zostały ujęte w procesach lub które pojawiły się po wydaniu wyroku końcowego
Loże i mafie
Zgodnie z wyrokiem nakazowym tego samego sędziego śledczego Guido Salviniego przeciwko Nico Azzi i innym (1995), w niektórych przesłuchaniach w 1974 r. Nicoli i Degli Innocenti mieli ujawnić obecność w Rzymie, w nocy między 7 a 8 grudnia 1970 r., niektórych sycylijskich członków mafii Cosa Nostra, których zadaniem miało być zabicie szefa policji Angelo Vicariego.[33][57].
Mafiozi Tommaso Buscetta i Luciano Liggio, choć motywowani różnymi intencjami, jako pierwsi mówili o udziale Cosa Nostry w fazie przygotowawczej próby zamachu stanu Junio Valerio Borghesego. Kontakt między mafią a Borghese miał się odbywać za pośrednictwem eksponentów niektórych lóż masońskich[58].
Buscetta i Salvatore Greco (związany z jedną z lóż w Palermo, mieszczącą się przy Via Roma 391), przebywający w owym czasie w Stanach Zjednoczonych, zostali poinformowani o projekcie Borghese przez bossów Giuseppe Calderone i Giuseppe Di Cristina i zachęceni do szybkiego powrotu do Włoch, by wspólnie go przedyskutować. Po przybyciu do Katanii wzięli udział w kilku wstępnych spotkaniach w obecności Luciano Liggio (wówczas zbiega), Calderone i Di Cristiny. Następnie ci dwaj ostatni spotkali się w Rzymie z Junio Valerio Borghese, aby ustalić, jakie będzie quid pro quo dla Cosa Nostry w zamian za jej interwencję na Sycylii u boku spiskowców. Borghese obiecał «korektę» niektórych procesów, w szczególności dotyczących Liggio, Riina i Natale Rimi[60].
O “pewnych fragmentach puczu Borghese, (…) w które z pewnością zaangażowana była mafia sycylijska”[61] mówił również w roku 1988 przed Komisją Antymafijną, zamordowany później sędzia Giovanni Falcone[62]. Również kalabryjska ‘Ndrangheta miała odegrać rolę w puczu: według oświadczenia złożonego w roku 1992 przez współpracującego z sądem bossa Giacomo Lauro.
Rola Stanów Zjednoczonych
Niektóre odtajnione dokumenty z lat 90. miały ujawnić inne elementy, które uzupełniały fakty. W roku 2004 odkryto, że plan Borghese był znany rządowi USA.
Już 7 sierpnia 1970 r. ambasador USA w Rzymie,[64] Graham Martin,[65] miał przesłać do Departamentu Stanu raport[66] z rozmowy, jaką przeprowadził z biznesmenem – przypuszczalnie Hugh Hammondem Fenwickiem – pracującym we włoskiej Selenii.[30] Z dyrektorem Selenii (włoskiego przedsiębiorstwa zajmujacego się elektroniką i pracującego dla wojska) miał skontaktować się Adriano Monti , agent organizacji Gehlena https://en.wikipedia.org/wiki/Reinhard_Gehlen, o korzeniach neonazistowskich[67]. Rolą Adriano Montiego w ramach “Narodowej Junty” miała być natomiast rola “mediatora”, który miał ustalać, czy przewrót jest pozytywnie przyjmowany w kręgach zagranicznych, czy też nie[68]. Ten ostatni – po pobieżnym nakreśleniu planu przewrotu – miał próbować wysondować, jaką postawę wobec powstańców przyjęłaby administracja amerykańska[69].
W roku 1971, po ujawnieniu spisku Borghese przez artykuł w Paese Sera, Martin napisał ponownie do Departamentu Stanu, popierając tezę o “przewrocie emerytów”[74][78]. Wydaje się zatem, że rząd USA był świadomy zamiarów księcia Junio Valerio, natomiast pozostawały wątpliwości co do poziomu jego uczestnictwa.
Raport włoskich służb specjalnych, załączony do prac parlamentarnej komisji śledczej ds. loży P2, stwierdza, że spiskowcy byli w kontakcie z członkami NATO, do tego stopnia, że cztery okręty NATO znajdowały się w stanie gotowości na Malcie.[79].
Hipotezy
Jak podano w narracji, pucz był w zaawansowanym stadium realizacji, gdy nagle, o godzinie 01:49, 8 grudnia, sam Borghese nakazał jego natychmiastowe odwołanie.
Istnieją dwie dominujące teorie dotyczące tego, kto był autorem decydującego telefonu do Borghese’go. Pierwsza wskazuje na Licio Gelli jako autora decyzji: miał go wykonać zaraz po wyjściu z Kwirynału (siedziby prezydenta Włoch), po rezygnacji z planu porwania prezydenta Republiki, Giuseppe Saragata.
Druga, uważa, że to sekretarz Giulio Andreotti’ego, Gilberto Bernabei, zablokował przewrót w imieniu samego Andreotti’ego, który z daleka śledził rozwój sytuacji. W jednym z odcinków programu «La storia siamo noi» prowadzonego przez Giovanniego Minoli i wyemitowanego przez RAI w roku 2010, udokumentowany pogląd na temat wstrzymania puczu został przedstawiony jako rozkaz pochodzący od służb amerykańskich, które miały udzielić zgody na kontynuację puczu wyłącznie pod warunkiem postawienia Giulio Andreottiego na czele nowego porządku politycznego, czego ten jednak odmówił. Hipoteza ta oczywiście nie wyklucza poprzedniej, a raczej ją uzupełnia.[83].
Sugerowano również bezpośredni związek między puczem Borghese’go a (nigdy do końca nie wyjaśnioną) działalnością siatki Gladio.[95]. https://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Gladio
O ile pozostaje tajemnicą, czy nieudany zamach stanu z 8 grudnia 1970 roku był rzeczywiście wyłącznie rodzajem próby generalnej przed właściwą akcją, o tyle pewne wydaje się, że Borghese był – tak czy inaczej – pionkiem w grze większej od jego samego, która w odpowiednim momencie zostałaby mu z przyczyn programowych wyrwana z rąk.
Ujawnienia Adriano Montiego
Wspomniany wcześniej chirurg i ginekolog z Rieti, Adriano Monti (ur. 1930) w swojej książce Il golpe Borghese (2013) miał odsłonić inne tło wydarzeń. W swojej książce Monti opowiadał, że zaciągnął się zaraz po ukończeniu 15 roku życia do SS, że działał po II wojnie światowej w ramach tajemniczej operacji “Odessa” oraz jako agent “Sieci Gehlena”, pod fałszywą tożsamością.[101] https://en.wikipedia.org/wiki/ODESSA
Monti miał uczestniczyć w przewrocie Borghese’go zwerbowany przez Remo Orlandiniego i w umówionym czasie przejąć kontrolę nad włoskim MSZ. Wcześniej miał utrzymywać kontakty z ambasadą amerykańską poprzez Hugha Hammonda Fenwicka. Na początku roku 1970, na polecenie Borghesego i Orlandiniego, Monti miał polecieć do Madrytu, gdzie naradzał się z Otto Skorzenym https://en.wikipedia.org/wiki/Otto_Skorzeny, człowiekiem o znamiennym pochodzeniu esesmańskim[102], który później stał się prominentnym pionkiem w “sieci Gehlena”.[103][104]. Skorzeny, dobrze powiązany z CIA,[105][106] miał oświadczyć, że USA nie będą sprzeciwiać się hipotezie zamachu stanu, o ile junta wojskowa, która ma być niezwłocznie potem utworzona, będzie prezentować przywództwo “centro-demokratyczne”, zgodnie z upodobaniami amerykańskiej opinii publicznej oraz Kongresu.[107]
Po odbyciu owej wstępnej rozmowy Monti – poprzez Fenwicka[108] – uzyskał spotkanie z Herbertem Kleinem,[109] wówczas współpracownikiem Kissingera, który podyktował warunki, na jakich rząd USA nie będzie się sprzeciwiał akcji wywrotowej:[110]
– amerykańscy cywile i personel wojskowy stacjonujący w bazach NATO mieli pozostać z niej wyłączeni;[111]
– natomiast miały wziąć w niej udział wszystkie trzy ówczesne siły zbrojne, z wyraźnym wskazaniem Korpusu Karabinierów;[112]
– po udanym zamachu stanu tymczasową władzę miał przejąć polityk z DC, który posiadający aprobatę amerykańską i który miał podjąć starania o zorganizowanie w ciągu roku nowych wyborów politycznych;
– wybory te, choć w zasadzie “wolne”, miały wykluczać listy komunistyczne czy skrajnie lewicowe, wykluczając także formacje o podobnej orientacji, choć “w przebraniu”[113].
Spotkanie to miało być niezbędne do potwierdzenia amerykańskiego “poparcia” dla puczu, które jednakże miało zostać udzielone pod warunkiem zapewnienia włączenia do sprawy “gwarancyjnej” włoskiej figury politycznej. W jednym z odcinków programu RAI «La Storia siamo noi» w roku 2005, Adriano Monti oświadczył, że chrześcijańskim demokratą desygnowanym do opisanej roli «tratwy politycznej» miał być Giulio Andreotti, który miał stać się czymś w rodzaju prezydenta “in pectore” rządu – po przewrocie, choć sprecyzował, że nie wie, czy był on poinformowany i/lub przychylny tego rodzaju koncepcji.[114]
RAI: «Włoski – niedoszły pucz»
Na podstawie: https://it.wikipedia.org/wiki/Golpe_Borghese