Benedykcie XVI, dzięki za to, co próbowałeś zrobić!

Opinia dziennikarza Maurizio Blondeta:

Jako młody ksiądz pozostawał pod wpływem poglądów Karla Rahnera, a tym samym szarlatanerii i korupcji, jakiej pozwolono szerzyć się w Kościele. Później, Ratzinger zmienił poglądy, choć w sposób niewystarczający.

Na koniec wymyślił “hermeneutykę ciągłości”, aby spróbować pogodzić radykalnie wywrotowy charakter II Soboru Watykańskiego – co dostrzegał – z Tradycją. Za tę żałosną i niegroźną akrobatykę intelektualną dokonaną na stanowisku papieża – modernistyczny, frenetyczny i pedalski motłoch watykański wystawił go na piekielne męczarnie: cały nikczemny personel w sutannach – otwarcie i pogardliwie odmawiał mu posłuszeństwa.

Kiedy powiedział “moja władza kończy się na tym progu” – stwierdzał prostą, bolesną prawdę.

Ostatecznie, został usunięty z papieskiego tronu przez prezydenta USA – przy pomocy prostego środka w postaci sankcji, tj. wykluczenia państwa watykańskiego z systemu SWIFT, tak jak robiono to wobec tzw. «państw-kanalii». Ratzinger “nie mógł ani kupować, ani sprzedawać” , po czym został w sposób ordynarny poproszony o odejście z Watykanu przez jego własnych doradców.

Gdy tylko papieski helikopter wzbił się w powietrze, Biały Dom ponownie włączył Watykan do zachodniego systemu płatniczego.

W Kościele bowiem, niezbędna była “kolorowa wiosna” którą przewidywał John Podesta, zboczony doradca Clintona

(wypowiedź Podesty pod linkiem: https://web.archive.org/web/20170725023659/http://ram.neon24.pl/post/136780,spirit-cooking-czyli-kiedy-satanisci-organizuja-conclave) – w przeciwnym razie pandemiczne i ludobójcze oszustwo Wielkiego Resetu nie mogłoby zostać narzucone bez wywołania potępienia ze strony najwyższego Głosu Chrześcijaństwa, najwyższego Autorytetu Duchowego.

Następnie, podczas nieważnego conclave,  tzw. mafia z St. Gallen wybrała osobę, której masońskie powiązania i osobista przyjaźń z Georges’em Sorosem i Rotschildami były znane możnym od dziesięcioleci; równie ważna była pewność, że Bergoglio nie zdemaskuje ani oszustwa pandemicznego, ani Agendy 2030które w rzeczywistości popiera, i to do tego stopnia, że nawoływał ludzi do szczepienia się w ramach aktu miłości.

Benedykt nie był wolny od modernistycznej winy; jak pisze Cesare Sacchetti, “był w pełni zgodny z magisterium fałszywego masońskiego kościoła ustanowionego przez II Sobór Watykański”. Jednak biorąc pod uwagę wszystkie cierpienia i upokorzenia, jakim został poddany w Watykanie, tj. niedostrzeżone męczeństwo, które historia będzie musiała zbadać, uważam, że odpokutował ad abundantiam.

Modlę się więc, aby Ratzinger chronił nas z Nieba, ponieważ jako wierni pozostajemy tu na Ziemi w największym duchowym i fizycznym niebezpieczeństwie – w rękach przyjaciela Sorosa i Pfizera (ubranego w białą sutannę), który ma ministerium – choć nie munus – i dlatego może nakazać każdą samowolę, każdą herezję bez ograniczeń, które, żyjący Ratzinger posiadający munus, w sposób nadprzyrodzony hamował.

…………………………………

Opinia dziennikarza – prawnika Luigi’ego Copertino: https://www.macrolibrarsi.it/autori/_luigi-copertino.php

Dzięki za to, co próbowałeś zrobić!

Benedykt XVI powrócił do Domu Ojca. Módlmy się za tego, który próbował wyprostować ster łodzi Piotrowej, obecnie dryfującej w chaosie, a który nie został zrozumiany ani – co jest oczywiste – przez postępaków eklezjalnych, którzy obecnie władają Kościołem, ani przez tradycjonalistów, zaabsorbowanych tendencją do muzealizacji Kościoła, uważających go za “konserwatystę” bądź “umiarkowanego modernistę”. Joseph Ratzinger pozostanie wśród najwybitniejszych nazwisk teologii wszech czasów.

Jako teolog starał się uniknąć zarówno Charybdy reifikacji, urzeczowienia Misterium – przezwyciężając racjonalistyczną sklerotyzację pewnego nurtu tradycjonalizmu, który zredukował tomizm do zwykłego sylogizmu, zapominając o augustyniańskich i dionizyjskich (Pseudo-Areopagita), a więc chrześcijańsko-platońskich źródłach Akwinaty – a jednocześnie uniknąć Scylli dryfów modernizmu i neomodenizmu. Był ostrym przeciwnikiem Karla Rahnera, teologa heideggerowskiego, który był przedstawicielem ostrego aż do nihilizmu teologicznego – progresywizmu przed- i posoborowego.

Aby otworzyć drogę powrotną do Żywej Tradycji, Ratzinger postanowił pójść za wielkimi patrystykami, zarówno zachodnimi, jak i wschodnimi, a w szczególności za św. Augustynem i św. Bonawenturą. Była to mistyczna – a nie racjonalistyczna – droga do teologii, która jednak nie jest antyracjonalna. Faktycznie, sam Ratzinger zawsze obstawał, wbrew Lutrowi, przy harmonii Fides et Ratio (tytuł pięknej encykliki Jana Pawła II, którą zredagował). Z drugiej strony, “żeglował” też po innych trudnych wodach, starając się uniknąć “skał” marcjonizmu, z jego odrzuceniem starotestamentowych korzeni chrześcijaństwa, bez popadania w te należące do judaizmu postbiblijnego.

Emblematyczna w tym sensie była jego konfrontacja ze znanym rabinem Jacobem Neusnerem. Konfrontacja dialogiczna, ze strony Ratzingera, uprzejma, ale stanowcza, która wśród wielu punktów poruszyła w szczególności postawę Pana Jezusa Chrystusa, podczas jego ziemskiego życia, w odniesieniu do “szabatu”. Neusner wytyka Jezusowi, że zachował się w sposób “bluźnierczy” dla judaizmu, jakby był “panem szabatu”, odstępując od jego kultowego przestrzegania. Jako Żyd, Neusner nie akceptuje takiego zachowania, ponieważ z jego punktu widzenia jest ono znakiem niedopuszczalnego roszczenia Chrystusa do bycia Bogiem. Biorąc pod uwagę, że tylko Bóg jest “panem szabatu”, Jezus, mimo całego podziwu, jaki może mieć dla Niego dzisiejszy rabin, naruszając kultową formę szabatu wykroczył poza to, co jest dopuszczalne dla każdego nieposzlakowanego Żyda. Joseph Ratzinger odpowiedział na uwagi Neusnera, zachęcając go do zdjęcia zasłony zakrywającej jego pobożne żydowskie oczy i uświadomienia sobie, że Jezus Chrystus objawił prawdziwe duchowe znaczenie szabatu – w przeciwieństwie do tego wyłącznie legalistycznego – i że mógł to zrobić właśnie dlatego, że jest Bogiem, a zatem “panem szabatu”.

O ile Ratzinger był znienawidzony przez modernistów (kiedy Vittorio Messori opublikował na początku lat ’80 wywiad-rzekę z nim, “Raport na temat Wiary”, w którym Ratzinger demoluje progresywizm eklezjalny, do znanego dziennikarza napłynęły obelgi, a nawet pogróżki), o tyle nie rozumieli go także tradycjonaliści, nawet wtedy, gdy jako papież odwołał ekskomunikę czterech biskupów wyświęconych – nielegalnie, ale w sposób ważny – przez monsignora Marcela Lefebvre’a. Była to chęć zaleczenia rany, ale także prośba o pomoc ze strony tych, którzy lepiej niż inni powinni byli zrozumieć jej sens – prośby złożonej bezpośrednio po wyborze Ratzingera na urząd papieża – prośby o wsparcie w modlitwie, aby mógł stawić czoła wilkom ukrywającym się w Kościele.

Tradycjonaliści, przyzwyczajeni do przesadnego urzeczawiania Tajemnicy, która sama w sobie jest dostępna dla ludzkiego rozumu, nie będąc wszakże ograniczoną do jego możliwości (jak chciał tego np. Kant), nie przyjęli owego gestu i nie podali mu dłoni jako akceptacji jego ojcowskiej przyjaźni. W ten sposób stracili ogromną szansę, zarówno dla nich, jak i dla całego Kościoła, aby przyczynić się do realizacji projektu Benedykta XVI, polegającego na wyprostowaniu kursu łodzi Piotrowej. Niestety, przedsięwzięcie to, po jego odejściu, zostało zaniechane. Módlmy się zatem dziś, aby Pan Nasz Jezus Chrystus przyjął owego wiernego Swego sługę do Swej Światłości i Miłości. (z facebooka Luigi Copertino)

NA PODSTAWIE: https://www.maurizioblondet.it/benedetto-ci-guardi-dal-cielo/

………………………

«Potrzebna jest ‘Wiosna Katolicka…»

Fragment: https://web.archive.org/web/20170725023659/http://ram.neon24.pl/post/136780,spirit-cooking-czyli-kiedy-satanisci-organizuja-conclave

Interesujący jest jeszcze jeden e-mail – zwróćcie uwagę na datę! –  z lutego 2012  – w którym John Podesta razem ze swą interlokutorką krytykują amerykańskich biskupów za ich przeciwstawianie się ustawom dotyczącym antykoncepcji i gender – a zatem będących w opozycji do Hillary Clinton i jej przyszłej kampanii wyborczej.

 Pada tam zdanie: – “Potrzebna jest ‘Wiosna Katolicka’, podczas której sami katolicy będą domagać się zakończenia dyktatury średniowiecznej, zapoczątkowania demokracji i poszanowania gender w Kościele”.

Jak widać – rozmówcy doskonale wiedzą, że “wiosny arabskie” zostały sfabrykowane przez administrację Obamy i dlatego planują to samo dla katolicyzmu. Ma to być “oddolna” rewolucja, kontrolowana przez amerykański Departament Stanu, tak aby stało się rzeczą możliwą zasianie w Kościele nowej moralności – “otwartej” i liberalnej.

Oto e-mail:

From:john.podesta@gmail.com

To: sandynewman@gmail.com 

CC: tara.mcguinness@gmail.com 

Date: 2012-02-11 11:45

Subject: Re: opening for a Catholic Spring? just musing . . .

We created Catholics in Alliance for the Common Good to organize for a moment like this. But I think it lacks the leadership to do so now. Likewise Catholics United. Like most Spring movements, I think this one will have to be bottom up. I’ll discuss with Tara. Kathleen Kennedy Townsend is the other person to consult.

On 2/10/12, Sandy Newman <sandynewman@gmail.com> wrote:

> 

Hi, John,

> 

> This whole controversy with the bishops opposing contraceptive coverage even

> though 98% of Catholic women (and their conjugal partners) have used

> contraception has me thinking . . . There needs to be a Catholic Spring, in

> which Catholics themselves demand the end of a middle ages dictatorship and

> the beginning of a little democracy and respect for gender equality in the

> Catholic church. Is contraceptive coverage an issue around which that could

> happen. The Bishops will undoubtedly continue the fight. Does the Catholic

> Hospital Association support of the Administration’s new policy, together

> with “the 98%” create an opportunity?

> 

> Of course, this idea may just reveal my total lack of understanding of the

> Catholic church, the economic power it can bring to bear against nuns and

> priests who count on it for their maintenance, etc. Even if the idea isn’t

> crazy, I don’t qualify to be involved and I have not thought at all about

> how one would “plant the seeds of the revolution,” or who would plant them.

> Just wondering . . .

> 

> Hoping you’re well, and getting to focus your time in the ways you want.

> 

> Sandy >

> Sandy Newman, President

> Voices for Progress

> 202.669.8754

> voicesforprogress.org

https://wikileaks.org/podesta-emails/emailid/6293).