«Soylent Green» to amerykański ekologiczny dystopijny thriller z roku 1973 w reżyserii Richarda Fleischera, z udziałem Charltona Hestona, Leigh Taylor-Young i Edwarda G. Robinsona w jego ostatniej roli filmowej. Jest luźno oparty na powieści science fiction z roku 1966 Make Room! Make Room! autorstwa Harry’ego Harrisona, z fabułą łączącą elementy science fiction i filmu kryminalnego. Fabuła śledzi śledztwo w sprawie morderstwa w dystopijnej przyszłości, w której umierają oceany i całoroczna wilgotność powietrza spowodowana efektem cieplarnianym, z wynikającym z tego zanieczyszczeniem, wyczerpanymi zasobami, ubóstwem i przeludnieniem.[2] W roku 1973 zdobył nagrodę Nebula za najlepszą prezentację dramatyczną i nagrodę Saturna za najlepszy film science fiction.
Fabuła
Do 2022 roku[3] skumulowane skutki przeludnienia, zanieczyszczenia i globalnego ocieplenia spowodowały poważne światowe niedobory żywności, wody i mieszkań. Nowy Jork liczy 40 milionów mieszkańców, a tylko elitę stać na przestronne apartamenty, czystą wodę i naturalne jedzenie. Domy elit są ufortyfikowane, z systemami bezpieczeństwa i ochroniarzami dla swoich lokatorów. Zazwyczaj są wśród nich konkubiny (które określa się mianem “mebli”). Biedacy żyją w nędzy, czerpią wodę z komunalnych kranów i jedzą wysoko przetworzone wafle: Soylent Red, Soylent Yellow oraz najnowszy produkt, znacznie bardziej smakowity i pożywny – Soylent Green.
Detektyw NYPD Robert Thorn mieszka ze swoim wiekowym przyjacielem Sol Rothem, błyskotliwym byłym profesorem college’u i analitykiem policyjnym (zwanym “Książką”). Thorn prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa bogatego i wpływowego Williama R. Simonsona, członka zarządu Soylent Corporation, które, jak podejrzewa, było morderstwem. Z pomocą konkubiny Simonsona, Shirl, jego śledztwo prowadzi do księdza, którego Simonson odwiedził krótko przed śmiercią. Ze względu na świętość konfesjonału, wyraźnie wyczerpany ksiądz może jedynie podpowiedzieć Thornowi treść spowiedzi. Wkrótce potem ksiądz zostaje zamordowany w konfesjonale przez Fieldinga, byłego ochroniarza Simonsona. Na polecenie gubernatora Santiniego przełożeni Thorna nakazują mu zakończyć śledztwo, ale ten kontynuuje je, bojąc się, że straci pracę, jeśli złoży fałszywy raport. Wkrótce uświadamia sobie, że śledzi go nieznany stalker. Gdy Thorn próbuje kontrolować gwałtowny tłum podczas zamieszek związanych z niedoborem Soylent Green, zostaje zaatakowany przez zabójcę, który zabił Simonsona. Zabójca strzela dwa razy do Thorna, ale chybia, jego strzały uderzające przechodniów w tłumie. Zanim Thorn może go złapać, zabójca zostaje zmiażdżony przez hydrauliczną łopatę policyjnego pojazdu kontrolującego zamieszki.
Badając sprawę dla Thorna, Roth przynosi dwa tomy “Soylent Oceanographic Survey Report, 2015-2019”, zabrane przez Thorna z mieszkania Simonsona, do zespołu innych “Książek” w Supreme Exchange[clarification needed]. “Książki” wnioskują z raportów oceanograficznych, że oceany umierają i nie są już w stanie produkować planktonu, z którego powstaje Soylent Green. Ta informacja potwierdza Solowi Rothowi, że morderstwo Simonsona zostało zlecone przez jego kolegów z zarządu Soylent Corporation, którzy wiedzieli, że Simonsonowi coraz bardziej doskwiera prawda i obawiali się, że może ją ujawnić opinii publicznej.
Roth jest tak wstrząśnięty przez prawdę, że postanawia “wrócić do domu Boga” i ubiega się o wspomagane samobójstwo w rządowej klinice. Thorn spieszy się, by go powstrzymać, ale przybywa za późno. Przed śmiercią, Roth informuje o swoim odkryciu Thorna. Thorn rusza odkryć dowód zbrodni przeciwko ludzkości i doprowadzić go do uwagi The Supreme Exchange w celu doprowadzenia sprawy do Rady Narodów do podjęcia działań.
Thorn potajemnie wchodzi na pokład ciężarówki transportującej ludzkie ciała z ośrodka eutanazji do zakładu utylizacji odpadów, gdzie jest świadkiem, jak ludzkie zwłoki są przetwarzane i zamieniane w Soylent Green. Thorn zostaje odkryty, ale udaje mu się uciec. Gdy wraca do Najwyższej Giełdy, wpada w zasadzkę Fieldinga i jego ludzi. Znajdując schronienie w kościele, w którym Simonson wyspowiadał się, Thorn zabija napastników, ale zostaje poważnie ranny w walce z bronią. Gdy sanitariusze zajmują się Thornem, ten wzywa porucznika Hatchera do szerzenia prawdy, krzycząc jednocześnie do otaczającego go tłumu: “Soylent Green to ludzie!”. https://en.wikipedia.org/wiki/Soylent_Green
CAŁY FILM (LEKTOR POLSKI) PONIŻEJ:
Siostra 43-letniej kobiety, która zmarła w rezultacie ataku ochroniarzy szpitala usiłujących wymóc na niej założenie maski spuszczonej na brodę w szpitalu w centrum Toronto, złożyła pozew o wartości 16 milionów dolarów przeciwko University Health Network i strażnikom twierdząc, że użyli oni nadmiernej i niepotrzebnej siły.
https://www.goniec.net/2023/01/18/skarzy-szpital-na-16-milionow-za-smierc-siostry/
"Mi piace""Mi piace"
Wbrew temu, co sądzi wielu, Benedykt XVI to nie był wybitnym teologiem
jego działania przez kilkadziesiąt lat cechowała wewnętrzna sprzeczność – z jednej strony życzliwość wobec liberalnych modernistycznych heretyckich zmian (po)soborowych, z drugiej strony – sentymentalne próby postawienia Tradycji na piedestał, który jednakowoż nie był wyraźnie określony co do kształtu, formy i wymiarów.
Kulminacyjne zaś lata to desperacka próba pogodzenia wody z ogniem i stworzenie „rytów w rycie” – na skutek trwającego wiele lat dwójmyślenia i teologicznego rozdwojenia B16
tj nadzwyczajnej i zwyczajnej formy rytu rzymskiego
– kuriozum bez precedensu, którego w żaden sposób katolik nie może usprawiedliwić.
A kulminacją kulminacji Benedyktowego dwójmyślenia była nieszczęsna zakłamana abdykacja i próby wprowadzenia rozdwojonego ‘papiestwa’, czynno biernego, którego to w żaden teologiczny sposób uzasadnić niepodobna.
(O Jego hermeneutyce ciągłości też nie wpominać, bo to równie interesujący i równie schizofreniczny koncept )
Co do rzekomo pozytywnych owoców Summorum Ponitficum
– cóż… poza niewielkim wzrostem liczby wiernych zainteresowanych tradycyjną liturgią trzeba powiedzieć, że wszyscy katolicy
(mamy na myśli tych, którzy nie byli związani wcześniej z FSSPX, FSSPV, IMBC)
w gratisie otrzymali fałszywy przekaz o równorzędności NOM nowej mszy i tradycyjnej mszy, co jest oczywistym kłamstwem.
I co więcej – ci „wszyscy oni” ten przekaz łyknęli.
Kolejną kwestią jest, że Summorum Pontificum było „zaledwie” motu proprio.
Dziwne, że „najwybitniejszy teolog XX wieku”, jak piszą o księdzu Joseph Ratzingerze, kwestię przywrócenia Tradycji potraktował dokumentem całkiem niskiej rangi.
To co, nie wiedział, że byle następca – Franciszek będzie mógł ten dokument dowolnie zmienić, albo go wyrzucić do kosza?
Możliwości są dwie:
albo sprawa Tradycji nie była dla ks. Ratzingera B16 tak ważna, jak mówią, albo był człowiekiem krótkowzrocznym i naiwnym. Nie wiemy, co gorsze.
Podsumowując, niewątpliwie ważne teologicznie kwestie poruszane przez B16 J. Ratzingera są dalece bardziej przyćmione Jego skrajnie ambiwalentnymi i w konsekwencji prowadzącymi katolików na manowce konceptami hermeneutyki ciągłości, dwóch form jednego rytu i tchórzliwej abdykacji.
Nie potrzeba nam papieży, którzy stojąc w rozkroku nie wiedzą do której łodzi mają wejść. Stojąc każdą nogą w innej łodzi zawsze się to kończy tym samym – wpadnięciem do wody.
"Mi piace""Mi piace"
Kazanie na Święto Matki Boskiej Różańcowej, wygłoszone 7 października 2018 r. (Kraków) – wersja tekstowa
ksiądz Rafał Janusz Trytek
W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego!
Umiłowani w Panu Jezusie!
Święto dzisiejsze było pierwotnie nazwane Świętem Matki Boskiej Zwycięskiej, na pamiątkę między innymi sławnego zwycięstwa wojsk chrześcijańskich pod Lepanto, ale również wojsk chrześcijańskich pod wodzą Cesarza Karola VI.
Później dopiero zostało przemianowane na Święto Różańca Najświętszej Maryi Panny.
To połączenie tych dwóch nazw jest jak najbardziej na miejscu, ponieważ właśnie Różaniec Święty może dać nam, jako jedyny, zwycięstwo. Dzieje się tak dlatego, że zawiera on tą modlitwę, którą sam Pan Jezus dał swoim uczniom, by modlili się nią do Ojca; chodzi o modlitwę Ojcze Nasz, ale również Zdrowaś Mario – modlitwę która zawiera słowa Pozdrowienia Anielskiego, które właśnie przeczytaliśmy w Ewangelii św. Łukasza.
Te słowa oznaczają początek zbawienia na ziemi; Bóg staje się człowiekiem, przybiera w łonie Najświętszej Maryi Panny ciało ludzkie, duszę ludzką, by móc w tej sposób stać się Kapłanem i stać się jednocześnie Żertwą, która na Krzyżu złoży samą siebie, jako Kapłan złoży sam siebie na Krzyżu na zbawienie całej ludzkości, a od początku aż do końca uczestniczy w tym Najświętsza Maryja Panna jako towarzyszka Pana Jezusa, od samego początku jako Jego najwierniejsza współpracownica w dziele zbawienia.
Dlatego jest ona Pełną Łaski. Ma łaskę w sposób dla nas niewyobrażalny, w takiej ilości, pełności, która nie jest dla nas do wyobrażenia. I z tej pełności my otrzymujemy. Maryja bezustannie udziela nam wszelkich możliwych łask, byśmy odnieśli, odnosili zwycięstwo.
Różaniec Święty został objawiony przez Matkę Bożą świętemu Dominikowi,
po to, by mógł tenże Różaniec Święty być naszą najlepszą modlitwą i bronią. Modlitwa ta, by być pełną i skuteczną, musi być świadomie modloną, tzn. trzeba rozważać tajemnice przyporządkowane do poszczególnych dziesiątków Różańca Świętego.
Ostateczne przyporządkowanie nastąpiło dopiero w wieku XV, Błogosławiony Alan de Rupe ostatecznie ustalił kształt Różańca Świętego,
składającego się z piętnastu dziesiątków, i od tej pory, w takim oto ostatecznym kształcie, Różaniec rozprzestrzenił się, m.in. dzięki Dominikanom, którzy tworzyli wszędzie Bractwa Różańcowe, by dobrze uczyć wiernych, jak modlić się na Różańcu Świętym.
Mało kto wie, że są stacje Różańca Świętego, jest ich piętnaście, i ludzie tak jak obchodzili Drogę Krzyżową, tak samo modlili się na Różańcu chodząc od stacji do stacji.
Stacje pomagały wyobrazić sobie ten temat, który miał być kontemplowany. Zatem takie zorganizowane bractwa, mają tę zaletę, że pod opieką dyrektorów można było kształtować lud w odpowiedni sposób. I to dało wielką siłę chrześcijaństwu, bo jak wiemy pod Lepanto św. Pius V zarządził modlitwy i procesje różańcowe w całym chrześcijaństwie.
I była już ta armia, która wiedziała jak się modlić, wiedziała jak używać Różańca Świętego, jak go wykorzystywać do uproszenia w Niebie nadzwyczajnej, nadprzyrodzonej pomocy, bez której tego zwycięstwa by nie było.
Stąd też Papieże wszystkich wieków obdarzali Różaniec Święty licznymi przywilejami. Nie ma takiej modlitwy, która byłaby obdarzona tyloma odpustami, co właśnie Różaniec Święty.
Stąd też ta modlitwa różańcowa jest bardzo potrzebna, szczególnie w dzisiejszych czasach.
Jeżeli w przeszłości Różańcem Świętym posługiwali się katolicy, by walczyć, by samych siebie uświęcać, ale również by walczyć przeciwko wrogom zewnętrznym, to tym bardziej jest to dzisiaj potrzebne, kiedy tych wrogów jest o wiele, wiele więcej niż kiedykolwiek, gdy są oni tym groźniejsi, że mniej ich widać.
Muzułmanie, cokolwiek by o nich złego nie powiedzieć, szli na Europę w sposób otwarty, otwarcie mówili o dżihadzie, o tym że chcą podbić ziemię “niewiernych” – czyli katolików, dla siebie, dla swego bożka allaha, dla swojej fałszywej religii i moralności.
Dzisiaj mamy do czynienia z ludźmi którzy są o wiele skuteczniejsi w swych złowrogich zamiarach zniszczenia Kościoła Świętego, dlatego że przebierają się w szatki “dobrych ludzi”, “dobrych chrześcijan” którzy chcą powrócić do czasów pierwszych chrześcijan, którzy chcą większej prostoty, ubóstwa w Kościele.
Ci ludzie – moderniści, nie negują tak bardzo, wprost, Dogmatów chrześcijańskich, nie odrzucają Trójcy Przenajświętszej, a przecież nikt tak wiele nie zrobił dla zniszczenia chrześcijaństwa, nawet muzułmanie, nawet arianie, właśnie jak moderniści.
Jeżeli modlimy się na Różańcu Świętym, i prosimy na Różańcu Świętym o pokonanie wrogów Kościoła,
to największymi wrogami Kościoła są obecnie oczywiście moderniści, wraz z tymi, z którymi oni współpracują.
Bo zauważmy, że elity światowe, anty-Boże i anty-ludzkie, doskonale z modernistami się dogadują, czego w przeszłości też nie było.
Bezbożny świat zwalczał Kościół katolicki, zwalczał prawdziwą Wiarę, chcąc ją zastąpić fałszywymi ideami.
To dzisiejsze Święto Matki Boskiej Różańcowej, jest w stulecie ogłoszenia niepodległości Polski.
Rada Regencyjna równo sto lat temu ogłosiła niepodległość Polski, i oczywiście stało się bardzo dobrze, że to właśnie święto zostało wybrane.
Myślę że powinniśmy sobie tym bardziej Różaniec Święty cenić, że jest powiązany tak ściśle również z naszą historią.
Ale też trzeba sobie powiedzieć że z tego faktu, z faktu ogłoszenia niepodległości Polski w 1918 roku, 7 października, aż tak wiele nie wyniknęło, ponieważ nasza wskrzeszona Rzeczypospolita Polska nie była krajem katolickim.
Była krajem z większością katolicką, gdzie dzięki konkordatowi Kościół katolicki miał liczne przywileje,
ale Religia katolicka nie była w pełni uznawana, była uprzywilejowana w jakimś sensie, w jakimś zakresie,
ale Polska nie była katolicką tak jak przed rozbiorami.
I warto sobie uprzytomnić, że właściwie wszystkie nieszczęścia, jakie nas spotykają, spotykają nas z tego powodu, że Polska nie jest tak katolicka, jak być powinna.
Wtedy była w większości katolicka,
bo Naród wierzył,
ale kraj jako kraj [ państwo ] nie był katolicki.
Nasze państwo nie było tak katolickie, nie wyznawało Wiary w Trójcę Przenajświętszą i Święty Kościół Rzymskokatolicki.
Musimy zatem powrócić, by zwyciężyć wszelkie zło które nam zagraża ze wszystkich stron i z zewnątrz i od wewnątrz, przede wszystkim od wewnątrz, musimy pamiętać o tym, że wszystko co dobre, co wielkie w naszym Narodzie, w naszej historii, powstało dzięki Kościołowi,
dzięki świętej Wierze którą przyjęliśmy tysiąc lat temu z okładem, i którą to Wiarę katolicką wyznawaliśmy, wyznawała większość naszego Narodu, aż do czasów sprzed kilkudziesięciu ledwie lat.
Dzisiaj mamy za zadanie upraszać Pana Boga o to, by zlitował się nad nami, by gdy przyjdzie czas kary i sądu, byśmy byli oszczędzeni w jak największym stopniu.
Oczywiście kary muszą być, i nigdy nie jest tak, że za grzechy nie ma kary, jednak możemy wyprosić u Tronu Łaski to, żeby Polska była oszczędzona w jak największym stopniu, a przede wszystkim, by się nasz kraj i nasz Naród nawrócił.
Bez nawrócenia Polska na pewno zginie.
Bez bycia katolicką Polska na pewno zginie, bo Katolicyzm jest duszą naszego Narodu.
Prośmy Najświętszą Marię Pannę, prośmy Ją na Różańcu Świętym, przez Litanię Loretańską, o to by nas inspirowała oraz dawała nam swoje natchnienia, byśmy znienawidzili herezje, tak jak Ona jej nienawidzi, i byśmy znienawidzili grzechu, tak jak Ona grzechu nienawidzi.
W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego!
Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus!
Królowo Różańca Świętego – módl się za nami!
ksiądz kapelan Rafał Janusz Trytek,
Duszpasterz Tradycji Łacińskiej Katolickiej
Kościół Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie
kaplica – ulica Józefa Sarego 18/2
piusx.pl
"Mi piace""Mi piace"
środa, 18 stycznia 2023
Ten, który porąbał posoborowy stół – franciszkanin Brat zakonny Józef Burniak z Alwernii k Krakowa
Brat Józef Burniak, zakonnik zakonu Bernardynów w Alwerni nie mogąc zrozumieć i zaakceptować (i słusznie) rewolucji dokonanej przez antykatolicką sektę modernistów podczas tzw. II soboru watykańskiego i intensywnie wprowadzanej w Kościele w Polsce po jego zakończeniu w roku 1965,
dnia 20 czerwca 1970 roku przygotowaną wcześniej siekierą porąbał wstawiony nowy tzw. posoborowy “ołtarz” czyli po prostu stół wstawiony przed ołtarzem do kościoła Ojców Bernardynów w Alwernii k Krakowa
Czyn ten natychmiast urósł do miana legendarnego wydarzenia w Alwerni jak i całej okolicy.
Brat Józef zawsze żył i pracował zgodnie z benedyktyńską dewizą: “ora et labora” – módl się i pracuj co udowodnił rozbijając mebel niegodny wnętrza świątyni Jedynego Boga.
A jednak był jeden sprawiedliwy w Polsce!
Więcej o bracie Burniaku na stronie: https://bernardyni-alwernia.pl/br-jozef-burniak/
"Mi piace""Mi piace"
Ogromna ilość ludzi znika bez śladu na świecie. W tym dużo dzieci. I tak się zastanawiam gdzie oni mogą być transportowani. Czy talmudyczni ustawiacze świata mają jakiś kontynent lub dużą wyspę gdzie potrzebują niewolników i świeżej krwi? Bo są obszary na świecie chronione przez wojsko gdzie zwykły śmiertelnik nie ma dostępu. A być może część ludzi jest przetwarzane na paszę dla tej ludzkiej i durnej biomasy? Bo przecież po tych psychopatach, którzy nami poniewierają wszystkiego można się spodziewać!
"Mi piace""Mi piace"
Nie, znikają w burdelach lub po operacjach jako dawcy zapewne spalani.
"Mi piace""Mi piace"
Dziękuję za wrzutkę filmu, już nie mogę się doczekać odpalić go dla rodziny wieczorem, mam nadzieję, że jest tam mało sexu(lata70).
Gorąco pozdrawiam!
"Mi piace""Mi piace"