«Włochy “odpaliły” z Sanremo planetarne sukcesy muzyczne sławiące życie, szczęście i miłość. Z niedowierzaniem przyjęliśmy więc informację, że w jeden z kluczowych wieczorów imprezy – prawdopodobnie w sobotę 11 lutego – przemawiać będzie Władimir Zelenski, szef państwa jednego z dwóch krajów toczących obecnie krwawą wojnę w Donbasie – straszną wojnę».

Tymi oto słowami spora liczba włoskich intelektualistów – od Franco Cardiniego po Carla Freccero, od Josepha Halevi po Moni Ovadię, by wymienić jedynie kilku – wyraża swoje zakłopotanie z powodu planowanej, telematycznej obecności ukraińskiego prezydenta podczas ostatniego wieczoru festiwalu.

Wojna, piszą dalej sygnatariusze, «podsycana przez ryzykownem w skutkach transporty broni oraz skrzętnie skrywane, ciemne interesy ekonomiczne i geostrategiczne”, “której przyczyny są złożone, w tym fakt, że NATO wybrało się “szczekać tuż przy granicach Rosji” (używając słów papieża Franciszka), a także konsekwencje brutalnych represji nacjonalistycznego rządu Zelenskiego wobec ludności rosyjskojęzycznej, zwłaszcza w Donbasie. Wojna, którą jako Włosi mamy konstytucyjny obowiązek “odrzucić”».

Dokument kontynuuje: “Włochy nie tylko wysyłają broń (i zwiększają swój budżet wojskowy w bardzo trudnej fazie ekonomicznej dla większości Włochów), ale także pozwalają NATO i Stanom Zjednoczonym na używanie ich terytorium według własnego uznania, przy braku jakiejkolwiek formy kontroli rządowej, parlamentarnej czy obywatelskiej. Z powodu tejże bezkrytycznej i uległej pozycji, Włochy zrezygnowały z odegrania ważnej roli mediacji geopolitycznej, która odpowiada ich historycznemu powołaniu, rezygnując jednocześnie ze swojego interesu narodowego i roli twórcy procesu zjednoczenia Europy, jako struktury zapewniającej pokój między narodami. W tych właśnie tygodniach, podczas gdy w mediach kontrolowanych przez interesy bloku finansowego postrzegającego się jako NATO szaleje propaganda, ze strony USA trwa wymiana dotychczasowych ładunków jądrowych.

Znajdują się one już od lat na włoskiej ziemi (z pogwałceniem układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej podpisanego swego czasu zarówno przez USA, jak i Włochy), a teraz zostaną zastąpione sprzętem najnowszej generacji, wyposażonym w sztuczną inteligencję i pełną możliwość zdalnego manewrowania. Dlatego uważamy za tragicznie absurdalne i głęboko lekceważące dla dużego segmentu opinii publicznej, który nie uznaje polityki militarnej rządów Draghiego i Meloni, że Zelenski zaproszony został do zabrania głosu podczas festiwalu w Sanremo.

W rzeczywistości, dramat rozgrywający się obecnie w jego kraju jest niczym innym, jak epilogiem znacznie dłuższego konfliktu – konfliktu w Donbasie, do którego podsycania w znacznym stopniu przyczyniły się główne państwa NATO (te same, do których obecnie przyłączyły się Włochy!), ograniczając się przez lata do militarnego wspierania Ukrainy. Jako intelektualiści mamy obowiązek poznać, co dzieje się za kulisami i dlatego oddajemy się do dyspozycji, by rozmawiać z narodem włoskim, który w tym celu zapraszamy do udziału w pikiecie w sobotę 11 lutego w Sanremo, do wzięcia udziału w wielkim zgromadzeniu obywatelskim.

Włochy powinny natychmiast wycofać się z wojny poprzez zaprzestanie wszelkiej bezpośredniej lub pośredniej pomocy dla jednej z walczących stron. Włochy nie powinny pogodzić się z tym, że pozostają magazynem śmiercionośnej broni jądrowej pod kontrolą amerykańską, ani miejscem lokalizacji laboratoriów wojennych i ośrodków badawczych. Konieczne jest pozbycie się takiej obecności na naszym terytorium. Będziemy w Sanremo 11 lutego, aby powiedzieć światu w sposób rozsądny i racjonalny, ale głośny i wyraźny: odrzucenie wojny oznacza odrzucenie jej bez żadnych “jeśli” i “ale”. Suwerenność może być ograniczona jedynie w celu zapewnienia pokoju i sprawiedliwości między narodami (art. 11 Konst.)”.

Wśród sygnatariuszy jest także były członek M5S Alessandro Di Battista. Swój sprzeciw wyraził również minister infrastruktury i transportu Matteo Salvini: “Mam nadzieję, że Sanremo pozostanie Festiwalem Piosenki Włoskiej i niczym więcej. “Mam nadzieję, że wojna skończy się jak najszybciej i że scena w mieście kwiatów pozostanie zarezerwowana dla muzyki” – mówi Salvini, dodając, że jeśli będzie miał czas na oglądanie Festiwalu “to będzie to czas słuchanie piosenek, a nie czegoś innego i sądzę, że wszyscy tego oczekują”.

FONTE: https://www.huffingtonpost.it/esteri/2023/01/26/news/petizione_e_mobilitazione_di_intellettuali_contro_zelensky_a_sanremo_contrari_anche_salvini_e_di_battista-11169112/