Wszystko zaczyna się w grudniu 2003 roku (pociągnie się przez rok 2004 i 2005, po czym powróci w roku 2014), kiedy to w miejscowości Canneto di Caronia (leżącej nad Morzem Tyrreńskim w połowie drogi między Messyną i Palermo, zamieszkanej przez zaledwie 180 mieszkańców) – bez wyraźnej przyczyny, wybuchają całkowicie nietypowe pożary.

Początkowo, zjawisko nie wydaje się groźne. Pożary dotyczą głównie instalacji elektrycznych w domach prywatnych. Mieszkańcy Canneto są przekonani, że winny jest Enel (włoska firma energetyczna). Po licznych skargach tenże Enel zawiesza dostawy energii elektrycznej do domów Canneto. Okazuje się jednak, że pożary dalej wybuchają. Enel decyduje więc by odłączyć całkowicie od miejscowości kable dostarczające prąd.

Pomimo to, w krótkim czasie historia powtarza się: palą się liczniki, domofony, przewody elektryczne, telewizory, komputery, suszarki do włosów, itd., itp. Palą się przy całkowitym braku prądu w instalacjach i co dziwne – palą się lub wręcz topią się «od środka». Pewnego dnia, pracownicy firmy energetycznej stwierdzają, że stopiła się także cała stacja rozdzielcza i ta również «od środka». Palą się słupy energetyczne.

W ciągu kilku miesięcy miejscowość zostaje ewakuowana a jej mieszkańcy przeniesieni do hoteli, po czym Enel usuwa wszystkie instalacje, wszystkie przewody z domów w Canneto. Ku osłupieniu obserwujących, pożary rozprzestrzeniają się również z kanap, foteli, materaców (zawierających sprężyny metalowe) i wszelkich innych przedmiotów metalowych.

Wiele z owych pożarów wybucha na oczach pracowników Straży Pożarnej, Karabinierów, Obrony Cywilnej, Strażników Miejskich itp. Wśród nich zdarzają się przypadki zupełnie niewiarygodne (rok 2005): rolka papieru toaletowego wpada do wanny pełnej wody i zapala się na oczach karabiniera; żelazny, masywny 10 kilogramowy młotek zapala się w obecności strażaków, którzy gaszą go, ładują go na ciężarówkę, na której zapali się kolejne 2 razy.

Poproszony o konsultację, sławny włoski egzorcysta, ojciec Amorth wyklucza działania szatana.

Podczas filmowania niecodziennych zjawisk, technicy z lokalnej stacji telewizyjnej odnajdują całkowicie spalone kable sprzętu (nie podłączonego do niczego); RAI traci w ten sam sposób cały swój materiał filmowy nakręcony w Canneto, zaś pracownicy SKY są świadkami samoistnego zapalenia się ich kamery filmowej.

Jeden z karabinierów piszący raport całkowicie po ciemku zauważa, że nagle zapala się jego mundur. Telefony komórkowe ładują się bez podłączonych ładowarek a karty SIM ulegają rozmagnesowaniu.

W metalowych rurach wodociągowych pojawiają się dziury, które okazują się być całkowicie identyczne.

Tam gdzie znajdują się rury PCV systemu nawadniającego uprawy, kończącego się w pobliżu strumienia Canneto – wg. mieszkańców miejscowości, wyskakują z ziemi świecące sfery o średnicy od 50 cm do 2 metrów.

Dziwne incydenty pojawiają się także w dwóch innych miejscach bliskich miejscowości Canneto. W odległości 2 km, w tunelu «Tremonzelli» na autostradzie Palermo-Catania, przejeżdżające przez niego samochody doświadczają problemów z instalacją elektryczną, co powoduje, że pojazdy przestają funkcjonować, a nawet zapalają się. Nagle gaśnie także oświetlenie w tunelu, po czym po chwili wszystko wraca do normy. Badania przeprowadzone nad tunelem nie wykazują niczego nadzwyczajnego. Eksperci twierdzą, że niewyjaśnione zjawiska występują wskutek impulsów pojawiających się w sposób nieprzewidywalny.

Blokady drzwi samochodów otwierają się i zamykają się same, samoczynnie włączają się alarmy. Szyby samochodowe ulegają rozbiciu, tak, jakby zostały uderzone przez silne wibracje dźwiękowe. Zdarza się także, że samochody nagle – same z siebie nabierają dużej prędkości.

Drugi punkt to obszar oddalony o około cztery kilometry od Canneto, o powierzchni około 40 metrów kwadratowych, gdzie obecne są setki roślin ze spalonymi – zaczynając od głębokości (punkt zapłonu) 65-u cm korzeniami, przy czym chodzi wyłącznie o jeden gatunek rośliny o nazwie saracchio (Ampelodesmos Mauritanicus). Długie liście tejże rośliny wykazują wyraźne ślady przypalenia w takich samych odstępach, jak widoczne jest to na przewodach elektrycznych instalacji w domach w Canneto – tj. co 4 cm. Co dziwne, inne gatunki roślin znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie roslin spalonych, nie doznają żadnego uszczerbku. Później okaże się, że wzdłuż wybrzeża morskiego jest bardzo dużo miejsc z saracchio spalonym w podobny sposób.

Palą się także drzewa, przy czym pożar zawsze zaczyna się od korzeni.

Inna anomalia, która ma miejsce w roku 2005, dotyczy plantacji bakłażanów, które po osiągnięciu dojrzałości cofają się w czasie jeśli chodzi o ich barwę, stając się ponownie zielone lub pomarańczowe. Nagle zdychają masowo króliki, psy, koty.

Również w roku 2005, pewien chłopiec opowiada, że gdy szedł ulicą jego buty nagle zaczęły topić się, a gdy je zdjął – zapaliły się.

Odnalezionych zostaje ponad milion sztuk Velella velella (rodzaj meduzy) wyrzuconych na brzeg (zwykle przebywają na otwartym morzu); fakt ten zauważalny jest na około stu kilometrach plaży w kierunku Palermo. tego rodzaju zjawisko może wystąpić w przypadku podgrzania wody morskiej – co teoretycznie możliwe jest przy użyciu mikrofal. Wielu rybaków zauważa efekt podobny do «gotowania się» morza w niewielkiej odległości od brzegu, jak również silne, błękitne światło wydobywające się z głębin morskich, widoczne także z plaży.

W roku 2005, decyzją władz, Canneto di Caronia zostaje poddane obserwacji funkcjonariuszy Obrony Cywilnej, Narodowego Instytutu Wulkanologii i Geofizyki (INGV), Marynarki Wojennej, Siły Powietrznych, a także technika amerykańskiej agencji kosmicznej NASA. Na koordynatora badań mianowany zostaje profesor Francesco Mantegna Venerando.

Niestety, wszelkie poszukiwania możliwych przyczyn pożarów w Canneto generują jedynie kolejne pytania i wątpliwości. Jedyną pewnością ze strony Francesco Venerando Mantegni (który analizuje zjawiska w latach 2003 – 2008) oraz funkcjonariuszy Obrony Cywilnej jest to, że nie ma mowy o działaniu podpalaczy. Według ekspertów, również obecność w okolicy sieci technologicznych takich jak kolej, linie energetyczne i urządzenia radiotelekomunikacyjne nie ma nic wspólnego z pożarami.

Jedną z najbardziej widocznych, ale mniej znanych anomalii obszaru objętego dziwnym oddziaływaniem jest przesunięcie się biegunów magnetycznych w chwili, w której w Canneto dzieje się coś dziwnego (czuć także coś w rodzaju palonego plastiku, także bez jakiegokolwiek pożaru).

Biegun północny okazuje się być przesunięty o 30-35 stopni na wschód w kierunku centrum Wysp Liparyjskich, co potwierdzają funkcjonariusze włoskiej Obrony Cywilnej. Niektórzy mieszkańcy miejscowości zauważają ten fakt (w szczególności ci, którzy zajmują się fotografowaniem anomalii), więc mają przy sobie kompas. Zjawisku towarzyszy również pojawiający się ból głowy u obserwujących zjawiska.

Istnieje wiele zdjęć pokazujących błękitne światła i obiekty w locie wyłaniające się z Morza Tyrreńskiego naprzeciw Canneto. Zjawiska te są zauważalne wyłącznie wtedy, gdy ma miejsce przesunięcie bieguna.

Pewnej nocy, przed świtem, mieszkańcy Canneto często kontrolujący sytuację, zauważają na niebie ogromną kulę jarzącej się plazmy.

(Blogger ufolog Gabriele Lombardo pokazuje jak za pomocą piecyka mikrofalowego można sprokurować niewielką sferę plazmy)

Wydarzenie, które wprawia w popłoch zarówno mieszkańców Canneto, jak i obronę cywilną, dotyczy helikoptera, który podczas monitoringu wydarzeń w roku 2005 traci nagle kontrolę i o mały włos nie spada; załoga ratuje się w ostatniej chwili lądowaniem awaryjnym. Badania przeprowadzone na helikopterze wykazują obecność bardzo dużych i specyficznych rozerwań na 3 jego łopatach, co dziwne, znajdujących się w tych samych miejscach. Śmigłowiec zostaje uderzony w łopaty wirnika przez coś tak twardego i odpornego, że powoduje pęknięcie stali i złuszczenie specjalnej powłoki pokrywającej łopaty, nie pozostawiając jednakże żadnych śladów materiału uderzającego.

Jeden z mieszkańców Canneto, widząc helikopter w poważnych trudnościach robi kilka zdjęć, po czym podczas ich wywoływania zauważa niezidentyfikowany obiekt podążający za helikopterem w odległości około pół kilometra.

Warto zauważyć, jak po dzień dzisiejszy podkreśla profesor Venerando Mantegna, w pewnym momencie, w roku 2008, monitoring w Canneto zostaje odgórnie przerwany.

Mieszkańcy Canneto opowiadają, że w owych dniach dziwni osobnicy kręcącą się po miejscowości i proszą ich, by «nie wywoływali zamieszania» i nie rozmawiali z dziennikarzami, obiecując, że wszyscy oni otrzymają odszkodowania.

Oto, w jaki sposób profesor Venerando Mantegna przedstawia wyniki swych analiz i przemyśleń:

«Analizowane zjawiska nie są pochodzenia naturalnego. Doszliśmy do tego wniosku po przeprowadzeniu licznych pomiarów i ocen w powietrzu, na lądzie, w miejscowości Canneto, na linii kolejowej, na wszystkich obiektach nadawczych i odbiorczych w promieniu 5 km od Canneto, na terytorium gminy Caronia i na morzu. Uznaliśmy za wiarygodną hipotezę, że obszar ten został dotknięty emisją (nagłych) skoncentrowanych impulsów elektromagnetycznych o dużej mocy, przy czym uniemożliwiono nam przeprowadzenie badań naukowych, które mogły zlokalizować źródła owego zjawiska. Szereg anomalii zgłoszonych w specjalnym rejestrze, który stale aktualizowaliśmy (ponad 400 zarejestrowanych anomalii i relacji), nie tylko w obrębie Canneto, ale także na rozległym obszarze terytorialnym, skłonił nas do skupienia uwagi na wiarygodnej hipotezie dotyczącej oddziaływania elektromagnetycznego – nie wykluczając możliwości przeprowadzania eksperymentów na tym obszarze».

Wydarzenia zachodzące w Canneto di Caronia zostały przez sklasyfikowane przez ekipę badaczy jako:

“Zjawiska elektromagnetyczne sztucznego pochodzenia charakteryzujące się zdolnością do generowania w ciągu kilku nanosekund wiązek fal elektromagnetycznych o częstotliwości od 300 Mhz do 3 Ghz – wielkości niemożliwych do wyprodukowania przez aktualne technologie, jako że źródło emisji musiałoby dysponować mocą  od 12 do 15 GWatt, co odpowiada mocy 15 elektrowni jądrowych”.

Profesor zauważa, że w sektorze Morza Tyrreńskiego znajdującego się na wprost miejscowości Canneto juz wcześniej często odbywały się cwiczenia wojskowe i że w roku 2003 – na krótko przed wybuchami pożarów – wojsko poprosiło o kolejną autoryzację na szkolenia w tym samym sektorze morza.

Venerando Mantegna opowiada również, że dowódca okrętu “Galatea” – jednostki hydrograficznej należącej do Marynarki Wojennej, który wraz ze swą zalogą przez miesiąc prowadził badania na morzu u wybrzeży Canneto, został po owym czasie wysłany na tzw. misję wojskową, podczas której helikopter, w którym się znajdował został zestrzelony. Oficer, który zaprzyjaźnił się z mieszkańcami Canneto i przyrzekł im pomoc w rozwiązaniu zagadki, poniósł śmierć, wraz z 3 innymi wojskowymi.

Najbardziej spektakularne i niewiarygodne pożary do jakich dochodzi w Canneto di Caronia mają miejsce w lipcu i wrześniu 2014 roku. Dotyczą one cysterny i lodówki. Pierwsza, mająca pojemność 1500 litrów wody była wykonana z polietylenu wraz z rurami z aluminium i PCV: aluminium rur i polietylen cysterny topią się przy obecności wody w środku, podczas gdy rury z PCV – które topią się w mniej więcej tej samej temperaturze co aluminium – pozostają nietknięte lub prawie nietknięte.

FOTO: Cysterna

Drugi przypadek dotyczy lodówki wypełnionej butelkami wody i lodem: powstaje efekt mikrofalowy, który powoduje pęknięcie wszystkich jajek znajdujących sie w lodówce.

W ostatnich dniach września 2014 roku, w ciągu 48 godzin dochodzi do około 75 pożarów, z czego 40 w ciągu jednej tylko nocy.

Kuriozalny jest także fakt, iż w latach 2009-2011 w całej prowincji Messina mają miejsce osunięcia ziemi i lawiny błotne. Wszystkie osuwiska są – o dziwo – skierowane na północ (tj. w kierunku morza, skąd zdaniem funkcjonariuszy Obrony Cywilnej napływają impulsy elektromagnetyczne wzniecające pożary w Canneto di Caronia.

Jak mówi włoski generał Fabio Mini w programie «Voyager» zrealizowanym dla RAI – «silne oddzialywanie elektromagnetyczne jest w stanie zmienić gęstość podłoża wzniesień (praktycznie rzecz biorąc stopić je) i w ten sposób spowodować osunięcie materiału znajdującego się powyżej». Generał Mini przekonany jest, że technologia tego rodzaju jest już w użyciu (o czym mówi w VIDEO zamieszczonym poniżej), dodając, że może ona powodować również sztuczne trzęsienia ziemi. https://it.wikipedia.org/wiki/Fabio_Mini

Również sycylijski dziennikarz Antonio Mazzeo uważa, że zjawiska zaobserwowane w Canneto mają zwiazek z testowaniem nowych technologii militarnych przez bazę USA, prawdopodobnie tę znajdujacą się w Neapolu – zgodnie z hipotezą profesora Venerando Mantegnii, który twierdzi, że impulsy elektromagnetyczne nadchodzą do Canneto od północy.

Należy także pamiętać, że w Niscemi (60 km od Catanii) funkcjonuje tzw. MUOS – megaradar zainstalowany przez wojsko amerykańskie. https://en.wikipedia.org/wiki/Mobile_User_Objective_System

Jesienią 2013 roku (czyli na rok przed nawrotem pożarów w Canneto) nad polami w pobliżu miasteczka Corleone (prowincja Palermo), na bardzo niskim pułapie, pojawia się nagle flota Black Hawków (śmigłowców bojowych armii amerykańskiej). Po linach (technika stosowana w nalotach wojennych) zjeżdżają Navy Seals (siły specjalne US Navy) uzbrojeni w lasery i karabiny maszynowe. Wraz z wojskiem pojawiają się ludzie w cywilnych ubraniach, którzy ustawiają zaawansowany sprzęt techniczny. Akcja trwa kilka godzin; wyglada na to, że cywile rejestrują jakieś parametry, po czym wojsko zabiera sprzęt i operacja ustaje. Naloty helikopterów mają miejsce również w noc, więc przerażeni rolnicy z Corleone kontaktują się z armią włoską w celu uzyskania wyjaśnień. Ale okazuje się, że ani rząd włoski, ani armia włoska nie mają zielonego pojęcia o tym, co wyprawia się w Corleone.

Zaledwie jeden z członków parlamentu sycylijskiego (Sycylia jest prowincją autonomiczną), tj. poseł Ferrandelli, ma odwagę domagać się od rządu informacji, ale na swoje pytania nie otrzymuje żadnej odpowiedzi. Udaje mu się jednak nagłośnić całą sprawę w mass mediach, w wyniku czego, rzecznik włoskiej marynarki wojennej odpowiada, że «ćwiczenia bojowe były autoryzowane». Nie przekonuje to bynajmniej mieszkańców Corleone, z przestrachem obserwujących rajdy helikopterów, żołnierzy na linach uzbrojonych po zęby, ludzi w cywilnych ubraniach i dziwny sprzęt ustawiany przez nich. Tego rodzaju «wizyty» Amerykanów odbywają się także w kilku innych miejscach na Sycylii, jak również na Wyspach Liparyjskich. (na Sycylii, w Sigonelli znajduje się amerykańska baza wojskowa)

Jak wspomniano wcześniej, latem 2014 roku zjawisko pożarów powraca do Canneto. Jednym z dotkniętych nim budynków jest dom Nina Pezzino, rzecznika mieszkańców osady, przekonanych, że nad ich głowami odbywają się eksperymenty z nową bronią. Pożar w domu Pezzino wybucha w nocy i zaczyna się od szafy; mężczyzna ląduje w szpitalu z częściowymi oparzeniami płuc, oskrzeli i tchawicy – «oparzonymi od środka» jak mówi diagnoza.

Nino Pezzino, czyli ta sama osoba, która była hospitalizowana przez 15 dni – podczas gdy pożary w Canneto dalej wybuchały – zostanie w roku 2016 oskarżona o dokonywanie podpaleń (w sumie miało miejsce 180 przypadków pożarów) i w ten spsób władze włoskie (same z siebie lub na czyjeś polecenie) ukręcą łeb całej sprawie.

…………………………………..

Materiały filmowe na temat wydarzeń w Canneto di Caronia:

Program RAI2 na temat zajść na Sycylii (skasowany w archiwum RAI, załadowany na YT w sposób amatorski – końcówka programu powtórzona 2 razy): Generał Fabio Mini potwierdza możliwość testowania w Canneto nowych broni:

Blogger ufolog Gabriele Lombardo tłumaczy w jaki sposób zjawiska w Canneto di Caronia mogą być spowodowane bronią energii bezpośredniej:

https://en.wikipedia.org/wiki/Canneto_di_Caronia_fires

………………………………………………………………

Iraq & Microwave weapons

What are Electromagnetic Pulse weapons, how do they work? | EMPs: Non-lethal, but hyper-destructive

………………………………………………………………..

Pubblicità