FOTO: Divine Violence – autor: Mr Fish

Samospalenie Aarona Bushnella było w ostatecznym rozrachunku aktem religijnym, który radykalnie rozgranicza dobro i zło i wzywa nas do stawienia oporu.

https://en.wikipedia.org/wiki/Self-immolation_of_Aaron_Bushnell

Aaron Bushnell, kiedy położył swój telefon komórkowy na ziemi, aby rozpocząć transmisję na żywo i podpalił się przed ambasadą Izraela w Waszyngtonie, co doprowadziło do jego śmierci, przeciwstawił boską przemoc radykalnemu złu. Jako czynny członek Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych był częścią ogromnej machiny podtrzymującej trwające ludobójstwo w Strefie Gazy, nie mniej moralnie winnej niż niemieccy żołnierze, technokraci, inżynierowie, naukowcy i biurokraci, którzy naoliwili aparat nazistowskiego Holokaustu. To była rola, której nie był w stanie dłużej akceptować. Umarł za nasze grzechy.

“Nie będę dłużej współuczestniczył w ludobójstwie”, powiedział spokojnie na swoim filmie, gdy szedł do bramy ambasady. “Mam zamiar zaangażować się w ekstremalny akt protestu. Ale w porównaniu z tym, czego ludzie doświadczają w Palestynie z rąk swoich kolonizatorów, nie jest to wcale ekstremalne. To jest to, co nasza klasa rządząca uznała za normalne”.

Młodzi mężczyźni i kobiety zaciągają się do wojska z wielu powodów, ale głodzenie, bombardowanie i zabijanie kobiet i dzieci zwykle nie jest jednym z nich.

Czy w sprawiedliwym świecie flota amerykańska nie powinna przerwać izraelskiej blokady Gazy, aby zapewnić żywność, schronienie i lekarstwa? – Czy amerykańskie samoloty nie powinny wprowadzić strefy zakazu lotów nad Strefą Gazy, by powstrzymać bombardowania dywanowe? – Czy Izrael nie powinien otrzymać ultimatum na wycofanie swoich sił z Gazy? – Czy nie należałoby wstrzymać transportów broni, miliardowej pomocy wojskowej i danych wywiadowczych dostarczanych Izraelowi? – Czy ci, którzy popełniają ludobójstwo, a także ci, którzy je wspierają, nie powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności?

Te proste pytania zmuszają nas do konfrontacji ze śmiercią Bushnella.

“Wielu z nas lubi zadawać sobie pytanie” – napisał krótko przed swoim samobójstwem – “Co bym zrobił, gdybym żył w czasach niewolnictwa? Albo Południa Jima Crowa? Albo apartheidu? Co bym zrobił, gdyby mój kraj popełniał ludobójstwo?”. Odpowiedź brzmi: właśnie to robisz. Właśnie teraz”.

Siły koalicyjne interweniowały w północnym Iraku w 1991 roku, aby chronić Kurdów po pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej. Cierpienia Kurdów były ogromne, ale były o wiele mniejsze niż ludobójstwo w Strefie Gazy. Wprowadzono strefę zakazu lotów dla irackich sił powietrznych. Irackie wojsko zostało wyparte z północnych obszarów kurdyjskich. Pomoc humanitarna uratowała Kurdów przed głodem, chorobami zakaźnymi i śmiercią z zimna.

Ale to był inny czas, inna wojna. Ludobójstwo jest złe, gdy dokonują go nasi wrogowie. Jest bronione i podtrzymywane, gdy dokonują go nasi sojusznicy.

Walter Benjamin – którego przyjaciele Fritz Heinle i Rika Seligson popełnili samobójstwo w 1914 roku, by zaprotestować przeciwko niemieckiemu militaryzmowi i pierwszej wojnie światowej – w swoim eseju “Krytyka przemocy” analizuje akty przemocy podejmowane przez jednostki, które stawiają czoła radykalnemu złu. Każdy akt, który przeciwstawia się radykalnemu złu, łamie prawo w imię sprawiedliwości. Potwierdza suwerenność i godność jednostki. Potępia przymusową przemoc państwa. Pociąga za sobą gotowość na śmierć. Benjamin nazwał te ekstremalne akty oporu “boską przemocą”. 

“Tylko ze względu na tych, którzy nie mieli nadziei, otrzymaliśmy nadzieję” – pisze Benjamin.

Samospalenie Bushnella – które większość postów w mediach społecznościowych i organizacji informacyjnych mocno ocenzurowała – jest sednem sprawy. To ma być widoczne. Bushnell zgasił swoje życie w ten sam sposób, w jaki zgasły tysiące Palestyńczyków, w tym dzieci. Mogliśmy patrzeć, jak płonie na śmierć. Tak to właśnie wygląda. To właśnie dzieje się z Palestyńczykami z naszego powodu.

Wizerunek samospalenia Bushnella, podobnie jak buddyjskiego mnicha Thích Quảng Đức w Wietnamie w 1963 roku lub Mohameda Bouazizi, młodego sprzedawcy owoców w Tunezji w 2010 roku, jest silnym przesłaniem politycznym. Wyrywa widza z senności. Zmusza widza do kwestionowania założeń. Błaga widza o działanie. Jest to teatr polityczny, a może rytuał religijny, w swojej najsilniejszej formie. Buddyjski mnich Thích Nhất Hạnh powiedział o samospaleniu: “Wyrażenie woli poprzez spalenie się nie jest zatem aktem zniszczenia, ale aktem budowy, to znaczy cierpieniem i śmiercią dla dobra własnego narodu”.

Jeśli Bushnell chciał umrzeć, wielokrotnie krzycząc “Wolna Palestyna!”, gdy płonął, to coś musi być strasznie, strasznie nie tak.

Takie indywidualne poświęcenie często staje się punktem zapalnym dla masowego sprzeciwu. Mogą zapoczątkować rewolucyjne przewroty, tak jak miało to miejsce w Tunezji, Libii, Egipcie, Jemenie, Bahrajnie i Syrii. Bouazizi, który był wściekły, że lokalne władze skonfiskowały jego wagę i produkty, nie zamierzał rozpoczynać rewolucji. Jednak drobne i upokarzające niesprawiedliwości, których doświadczył pod rządami skorumpowanego reżimu Ben Alego, odbiły się szerokim echem w skrzywdzonej opinii publicznej. Jeśli on mógł umrzeć, oni mogli wyjść na ulice.

Czyny te są ofiarnymi narodzinami. Zapowiadają coś nowego. Są one w swojej najbardziej dramatycznej formie całkowitym odrzuceniem konwencji i panujących systemów władzy. Są one zaprojektowane tak, aby były przerażające. Mają szokować. Spalenie się na śmierć jest jednym z najbardziej przerażających sposobów umierania.

Samospalenie pochodzi od łacińskiego immolāre, czyli posypać soloną mąką podczas składania ofiary w ofierze. Samospalenia, takie jak Bushnella, łączą sacrum i profanum poprzez medium śmierci ofiarnej.

Ale posunięcie się do takiej skrajności wymaga tego, co teolog Reinhold Niebuhr nazywa “wzniosłym szaleństwem w duszy”. Zauważa on, że “nic poza tego rodzaju szaleństwem nie jest w stanie podjąć walki ze złośliwą mocą i duchową niegodziwością na wysokich stanowiskach”. To szaleństwo jest niebezpieczne, ale konieczne w konfrontacji z radykalnym złem, ponieważ bez niego “prawda jest zaciemniona”. Liberalizmowi, ostrzega Niebuhr, “brakuje ducha entuzjazmu, by nie powiedzieć fanatyzmu, który jest tak niezbędny do wyprowadzenia świata z utartych ścieżek. Jest zbyt intelektualny i zbyt mało emocjonalny, by być skuteczną siłą w historii”.

Ten ekstremalny protest, to “wysublimowane szaleństwo”, było potężną bronią w rękach uciskanych na przestrzeni dziejów.

Około 160 samospaleń w Tybecie od 2009 roku w proteście przeciwko chińskiej okupacji jest postrzeganych jako rytuały religijne, akty deklarujące niezależność ofiar od kontroli państwa. Samospalenie wzywa nas do innego sposobu bycia. Ofiary stają się męczennikami.

Wspólnoty oporu, nawet jeśli są świeckie, są połączone ofiarami męczenników. Tylko apostaci zdradzają ich pamięć. Męczennik, poprzez swój przykład samopoświęcenia, osłabia i zrywa pęta oraz przymusową władzę państwa. Męczennik reprezentuje całkowite odrzucenie status quo. Dlatego właśnie wszystkie państwa starają się zdyskredytować męczennika lub uczynić z niego nie-człowieka. Znają i obawiają się mocy męczennika, także po śmierci.

Daniel Ellsberg w 1965 roku był świadkiem, jak 22-letni działacz antywojenny, Norman Morrison, oblał się naftą i podpalił – płomienie wystrzeliły 10 stóp w powietrze – przed biurem sekretarza obrony Roberta McNamary w Pentagonie, aby zaprotestować przeciwko wojnie w Wietnamie. Ellsberg przytoczył samospalenie, wraz z ogólnokrajowymi protestami antywojennymi, jako jeden z czynników, które skłoniły go do ujawnienia Pentagon Papers.

Radykalny ksiądz katolicki, Daniel Berrigan, po podróży do Wietnamu Północnego z delegacją pokojową podczas wojny, odwiedził w szpitalu Ronalda Brazee. Brazee był uczniem szkoły średniej, który oblał się naftą i spalił przed katedrą Niepokalanego Poczęcia w centrum Syracuse w stanie Nowy Jork, aby zaprotestować przeciwko wojnie.

“Miesiąc później wciąż żył” – pisze Berrigan. “Udało mi się uzyskać do niego dostęp. Poczułem odór spalonego ciała i zrozumiałem na nowo to, co widziałem w Wietnamie Północnym. Chłopiec umierał w męczarniach, a jego ciało przypominało wielki kawał mięsa rzucony na grill. Wkrótce potem zmarł. Poczułem, że moje zmysły zostały zaatakowane w nowy sposób. Zrozumiałem potęgę śmierci we współczesnym świecie. Wiedziałem, że muszę mówić i działać przeciwko śmierci, ponieważ śmierć tego chłopca mnożyła się tysiąckrotnie w Krainie Płonących Dzieci. Pojechałem więc do Catonsville, ponieważ pojechałem do Hanoi”.

W Catonsville w stanie Maryland Berrigan i ośmiu innych aktywistów, znanych jako Dziewiątka z Catonsville, włamali się do komisji poborowej 17 maja 1968 roku. Zabrali 378 akt poborowych i spalili je napalmem domowej roboty na parkingu. Berrigan został skazany na trzy lata więzienia federalnego.

Byłem w Pradze w 1989 roku podczas aksamitnej rewolucji. Uczestniczyłem w uroczystości upamiętniającej samospalenie 20-letniego studenta uniwersytetu Jana Palacha. Palach stanął na schodach przed Teatrem Narodowym na Placu Wacława w 1969 roku, oblał się benzyną i podpalił. Zmarł z powodu odniesionych obrażeń trzy dni później. Pozostawił list, w którym napisał, że był to jedyny sposób na zaprotestowanie przeciwko sowieckiej inwazji na Czechosłowację, która miała miejsce pięć miesięcy wcześniej. Jego kondukt pogrzebowy został rozbity przez policję. Kiedy przy jego grobie na cmentarzu w Olsanach odbywały się częste czuwania przy świecach, władze komunistyczne, zdeterminowane, by zatrzeć pamięć o nim, ekshumowały jego ciało, skremowały je, a prochy przekazały jego matce.

Zimą 1989 r. mury Pragi pokryły plakaty z twarzą Palacha. Jego śmierć, dwie dekady wcześniej, została uznana za najwyższy akt oporu przeciwko Sowietom i proradzieckiemu reżimowi zainstalowanemu po obaleniu Alexandra Dubčeka. Tysiące ludzi przemaszerowało na Plac Żołnierzy Armii Czerwonej i przemianowało go na Plac Jana Palacha. Jan Palach wygrał.

Pewnego dnia, jeśli państwo korporacyjne i państwo apartheidu w Izraelu zostaną zlikwidowane, ulica, na której Bushnell się podpalił, będzie nosić jego imię. Podobnie jak Palach, zostanie uhonorowany za swoją moralną odwagę. Palestyńczycy, zdradzeni przez większość świata, już teraz uważają go za bohatera. Dzięki niemu niemożliwe będzie demonizowanie nas wszystkich.

Boska przemoc przeraża skorumpowaną i zdyskredytowaną klasę rządzącą. Obnaża ich deprawację. Pokazuje, że nie wszyscy są sparaliżowani strachem. To syreni zew do walki z radykalnym złem. Taki właśnie był zamiar Bushnella. Jego poświęcenie przemawia do naszego lepszego wymiaru.

INFO: https://scheerpost.com/2024/03/01/chris-hedges-aaron-bushnells-divine-violence/ (przekład automatyczny, odnośniki w oryginale artykułu)