Żeby żreć kokainę, dziki musiałyby mieć taki rozum, jak autorka artykułu: https://www.dakowski.pl/to-swinie-dziki-rozbily-gang-narkotykowy-zecpaly-im-caly-towar/
A jak było naprawdę?
Dzik niszczy kokainę, o wartości 20 000 euro https://www.arezzonotizie.it/cronaca/cinghiale-cocaina-siena-toscana.html
Dwa kilogramy kokainy rozprowadzane miesięcznie, czyli biznes wart ponad 200 tysięcy euro. Tak wygląda rekonstrukcja dokonana przez sieneńskich karabinierów odnosząca się do dużego procederu handlu narkotykami w Valdichiana Senese i Valdichiana Aretina, uzyskana w wyniku śledztwa wszczętego w sprawie morderstwa, które miało miejsce w Foiano della Chiana.
Dochodzenie doprowadziło do zastosowania czterech środków zapobiegawczych, dwóch zatrzymań i dwóch aresztów domowych wobec osób, które śledczy uważają za głównych organizatorów handlu narkotykami.
Podczas śledztwa pojawił się również pewien ciekawy epizod ujawniony dzięki podsłuchowi telefonicznemu. Kokaina – zazwyczaj – była dzielona na porcje przechowywane w słoikach, które zakopywano w lesie. Jednak pewnego dnia, coś poszło nie tak.
Jedna z osób, które były podsłuchiwane, podczas rozmowy telefonicznej zwierzyła się swojemu kumplowi, że poniosła stratę w wysokości 20 000 euro z powodu obecności dzików w lesie, które pyskami wydobyły z ziemi jeden ze słoików z kokainą, uszkadzając go nieodwracalnie i rozsypując narkotyk.
Pamiętam opowieść znajomego myśliwego, dziki na jednym polu zjadały kukurydzę na potęgę, tej z sąsiedniego pola (obstawiam GMO) nawet nie tknęły. Zwierz nie jest głupi, instynktownie wie co mu może zaszkodzić.
"Mi piace""Mi piace"